Demon właśnie z tych Gór...

Demon właśnie z tych Gór...

środa, 4 czerwca 2008

Raj... Raj bez granic...


Ścichł wrzask szczęk i śpiew

Z ust wypluwam lepki piach

Przez bezludny step

Wieje zimny wiatr

Tu i ówdzie strzęp

Lub stopy ślad

Przysypany




Dokąd teraz pójdę kiedy nie istnieją już narody

Zapomniany przez anioły porzucony w środku drogi

Nie ma w kogo wierzyć nie ma kochać nienawidzić kogo

I nie dbają o mnie światy martwy zmierzch nad moją drogą

Gdzie mój ongiś raj

Chcę wrócić tam

Jak najprościej


Szukasz raju!

Szukasz raju!

Na rozstajach wypatrując śladu gór?!


Szukasz raju!

Szukasz raju!

Opasuje ziemię tropów twoich sznur...



Sam też mogę żyć

Żyć dopiero mogę sam

Niepokorna myśl

Zyska wolny kształt

Tu i ówdzie błysk

Lub słowa ślad

Odkrywany



Wszystkie drogi teraz moje kiedy wiem jak dojść do zgody

Żadna burza cisza susza nie zakłóci mojej drogi

Nie horyzont coraz nowy nowa wciąż fatamorgana

Ale obraz świata sponad szczytu duszy oglądany

Tam dziś wspiąłem się

Znalazłem raj

Raj bez granic



Jesteś w raju

Jesteś w raju

Żaden tłum nie dotarł nigdy na twój szczyt

Jesteś w raju

Jesteś w raju

Gdzie spokojny słyszysz krwi i myśli rytm...


Jestem w raju

Jestem w raju

Żaden tłum nie dotarł nigdy na mój szczyt

Jestem w raju

Jestem w raju

Gdzie spokojny słyszę krwi i myśli rytm...





Słowa: Jacek Kaczmarski

Brak komentarzy: